Człowiek, w którego uczenie się ktoś zainwestował, dostaje sygnał, że jest wartościowy. Poza tym przy tempie dzisiejszego świata ciągłe poszerzanie wiedzy jest niezbędne, żeby pozostać aktywnym. Bez szkoleń i możliwości uczenia się ludzie nie mogliby być skutecznymi wolontariuszami (bo brakowałoby im kompetencji) i pracownikami do późnych lat (bo przestaliby być konkurencyjni). Dlatego ciągłe uczenie się jest jednym z kluczowych punktów na drodze do aktywnego starzenia się, pomaga też utrzymywać jasność umysłu i stymuluje pamięć.
W Polsce mamy genialny zasób kilkuset uniwersytetów trzeciego wieku i warto dalej w nie inwestować, nie zapominając, że nauka musi odbywać się na wiele sposobów i w wielu formach – nie tylko stacjonarnie.
Dzięki nowym technologiom seniorzy mogą uczyć się lub brać udział w szkoleniach, nie wychodząc z domu, jak w programie, w którym seniorzy otrzymują specjalny interaktywny ekran i odpowiednią instrukcję, a potem mogą korzystać z zajęć [LINK].
Ważnym kierunkiem jest wspólne uczenie się ludzi w różnym wieku – międzypokoleniowość w edukacji może przynosić zaskakując efekty i być prawdziwym paliwem dla innowacji. To od otwartości instytucji nauki zależy rozwijanie takiego podejścia. Kryzys demograficzny czyni z seniorów bardzo atrakcyjną grupę uczących się.